Ludzie, którzy lubią swoją pracę, najczęściej też lubią swoich współpracowników. Kiedy czujesz się komfortowo z ludźmi, z którymi pracujesz na co dzień, łatwiej jest być sobą, masz więcej miejsca na przepływ kreatywności, a także masz miejsce, by dać upust swojej frustracji (coś, czego wszyscy potrzebujemy od czasu do Kocham swoją pracę. Marzę o tym, żeby więcej osób w moim otoczeniu potrafiło wypowiedzieć to zdanie bez ironii. Ja podpisuję się pod nim całą sobą. Kocham swoją pracę. Myślę, że nawet z wzajemnością. A czym się zajmuję? Jestem fotografem. Nie sądziłam, że kiedykolwiek wypowiem te słowa z tak ogromną (jak na mnie) pewnością siebie. Przez Pusty plan na życie, bo jestem bez serca" - słowa utworu The Weeknd - świadczą o postawie unikającej. Naukowiec radzi przyjrzeć się swojej playliście pod kątem dominującego stylu przywiązania, żeby zrozumieć wiążące się z nim konsekwencje. Nadal narzekasz na swoją pracę? Pablo_Key · 30 stycznia 2008 04:55 65 023 63 9 To zobacz co robi ten człowiek Zobacz filmik z całej akcji: Rekruterzy znają już na pamięć odpowiedzi kandydatów z internetu. Kopiujesz wtedy czyjeś odpowiedzi jak setki ludzi przed Tobą, zamiast tworzyć własne. Szukasz wtedy pracy tak jak wszyscy, a więc lądujesz w pracy takiej jak wszyscy (czyli na pewno nie Twojej wymarzonej) i narzekasz na nią jak wszyscy. Strach przed zmianą pracy? Sprawdź skutki zasiedzenia się na jednym stanowisku… Marudzenie z pracy przeniesiesz na inne części swojego życia. W pracy spędzamy aż ⅓ doby! Jeśli narzekasz przez 8 godzin, ciężko będzie przestać po zamknięciu drzwi biura. Za chwilę okażę się, że mąż już nie jest taki cudowny, jak był kiedyś. Tłumaczenia w kontekście hasła "ty narzekasz i bluźnisz" z polskiego na francuski od Reverso Context: A ty narzekasz i bluźnisz Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Lepiej zorganizuj swoją pracę Jeśli styl Twojej pracy to kompletny chaos, a Ty raz rzucasz się z jednego zdania w drugie, a innym razem nie jesteś w stanie zupełnie się zmobilizować, może warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się, czy nie można lepiej zorganizować sobie pracy. Przemyśl, co Ci służy, kiedy pracuje Ci się Jeśli nie masz choroby psychicznej i żyjesz w państwie chociaż względnie demokratycznym nie masz ŻADNYCH wymówek żeby nieosiągnąć swoich celów 😎Poznasz lepi Siedzisz i narzekasz na swoją pracę nic nie robisz by dorobić kilka złotych. Wolisz oglądać telewizję lub w inny sposób umilac swoje życie. Zarabiasz f4OKG47. Od kilku miesięcy codziennie wstajesz do pracy z niechęcią. Twoi znajomi nawet już nie pytają co słychać, bo boją się, że znów zaczniesz litanie narzekań na swoją pracę, szefa lub współpracowników. Jesteś coraz bardziej zmęczony, a twój żołądek w niedzielę wieczorem zwija się w kłębek. Masz poczucie życiowej porażki, beznadziei i z zazdrością patrzysz na tych znajomych, którzy mówią o swojej pracy bez dodawania od razu „mam dość” i „nienawidzę swojej pracy”. Jeśli tak jest, to dlaczego jeszcze nie zmieniłeś pracy? Każdy z nas zna takie osoby. Nie cierpią swojej pracy, narzekają, są nieszczęśliwe. Jednocześnie nadal pracują w tym samym miejscu. Nic się nie zmienia miesiącami a nawet latami, tylko frustracja jest coraz większa. Dlaczego tak postępujemy ? Jakich wymówek używamy, by nie podjąć wysiłku szukania nowej pracy, tylko tkwimy cały czas w tym samym miejscu – nieszczęśliwi, zniechęceni, wypaleni. Oto najczęstszych 7 wymówek, których używamy, by tkwić w marazmie i jednym miejscu i ze strachu lub lenistwa nie zmieniać swojego życia. 1. Za chwilę da mi podwyżkę Brak zadowolenia z wynagrodzenia jest najczęstszą przyczyną szukania nowej pracy. Pod niezadowoleniem z wynagrodzenia (i tą motywacją do zmiany pracy) tkwią tak naprawdę dwa problemy: rzeczywiście za małe zarobki (wszystko poza tym jest super i gdyby nie zarobki, to praca byłaby idealna) brak uznania ze strony przełożonego (pracownik czuje się nie doceniany, nie chwalony, jego wkład w rozwój firmy nie jest zauważany. Wynagrodzenie w takiej sytuacji to po prostu przejaw poczucia niedocenienia, gdyż najczęściej to właśnie wynagrodzeniem liczymy swoją wartość dla firmy. Jeśli nie jesteś pewien co dominuje u ciebie zadaj sobie pytanie „czy jeśli dostałbym podwyżkę, to za kwartał byłbym dalej szczęśliwy w mojej pracy i wszystko to, na co do tej pory narzekałem przestałoby mi przeszkadzać? Jeśli Twoja odpowiedź brzmi „nie” to oznacza, że tak naprawdę nie chodzi o pieniądze, ale o brak uznania i poczucia celu w pracy.) Wymówka „za chwilę da mi podwyżkę” ma dwa oblicza: nie byliśmy u szefa po podwyżkę. Mamy nadzieję, że sam się zorientuje jak jesteśmy dla firmy ważni i wyjdzie z taką propozycją. Tak najczęściej działają kobiety, które po podwyżkę idą do przełożonego rzadziej. Wiecie co? Problem w tym, że najczęściej ten szef owej podwyżki nie daje nigdy. Dlaczego? Wyjaśnień jest wiele – bo nie musi, bo jest przekonany że jesteś zadowolony, bo chce zaoszczędzić, bo nie myśli codziennie o twoich zarobkach tylko o swoich problemach zawodowych i nawet nie pamięta na jaką kwotę księgowa robi twój przelew. Nie jest tobą, zatem twoje zarobki nie są osią jego życia. byliśmy u szefa po podwyżkę a on powiedział, że należy nam się, ale firma jest w kryzysie i poprosił o cierpliwość. Takie sytuacje też się zdarzają, ale… jeśli nie umówiłeś się na określony termin prolongaty podwyżki, firma wcale tak źle nie przędzie (zatrudnia zamiast zwalniać, kupiliście nowe krzesło do gabinetu prezesa), a twój szef właśnie zmienił auto, to obudź się – jesteś niezłym koniem pociągowym z klapkami na oczach, którego zwodzi się zawieszoną na sznurku marchewką. rynku pracy jest ciężko No tak, to prawda – łatwo nie jest, ale przecież ty masz pracę, prawda? Zatem szukając nowej niczego nie stracisz, a możesz zyskać ciekawą propozycję. Tym lepszą, że nie jesteś w sytuacji braku pracy i nie musisz zgadzać się na ofertę, która ci się nie podoba. Może jak wyślesz CV to dostaniesz zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, a może nie, ale jeśli go nie wyślesz to się nie dowiesz prawda? Mało tego – szukając pracy i mając pracę jednocześnie, możesz wysyłać mniej aplikacji ale bardziej dopasowanych do tego, czego szukasz i oczekujesz po nowej pracy (nie ma sensu wpadać z deszczu pod rynnę, prawda?) 3. W nowej pracy będzie jeszcze gorzej Wymówka stosowana przez osoby, które udało się przekonać do tego, że poprzednia wymówka jest bez sensu. Takie osoby na propozycję szukania nowej pracy rzucaną przez zmęczone ich narzekaniem osoby bliskie lub współpracowników odpowiadają narzekaniem na pracę, której jeszcze nie mają – bo przecież w każdej innej też na pewno będzie źle. Takie zachowanie może wynikać z dwóch rzeczy: strachu przed zmianą (naturalnego i normalnego, który po prostu należy pokonać. Zastanów się – jeśli w twojej obecnej pracy jest tak źle, że codziennie narzekasz, to jak duży kołchoz musiałby być w kolejnej pracy by było gorzej? A jeśli w obecnej nie jest aż tak źle, to może przestań narzekać na nią codziennie? Poczujesz się zdecydowanie lepiej). lenistwa – szukanie nowej pracy to dodatkowa praca. Trzeba przeglądnąć ogłoszenia o pracę, zaktualizować CV, napisać listy motywacyjne, zweryfikować swoje oczekiwania względem nowej pracy, wysłać aplikacje, pójść na rozmowę – to znacznie bardziej męczące niż kolejny odcinek serialu w TV. Na lenia nie ma niestety lekarstwa poza rozpoczęciem działania. 4. W sumie nie jest tak źle Ta wymówka stosowana jest przez osoby, które cały czas narzekają, ale zapytane o to, dlaczego nie zmienią pracy nagle zmieniają front twierdząc, że wcale aż tak źle nie jest. Jeśli tak, to dlaczego stale narzekasz? Dlaczego ludzie stosują taką strategię? Z tych samych dwóch powodów jak powyżej (wymówka w nowej pracy będzie jeszcze gorzej) oraz jeszcze jednego – po prostu mają naturę narzekaczy i pesymistów. Nie potrafią żyć bez narzekania na coś, co się w ich życiu dzieje. Tak jakby sami sobie odmawiali prawa do tego, by być zadowolonymi i szczęśliwymi. Dla nich zawsze coś jest nie tak – nie tylko w pracy, ale w każdej innej sytuacji. Zastanów się, czy do nich nie należysz, bo jeśli tak, to rzeczywiście szukanie nowej pracy nie ma sensu – w każdej jednej będziesz narzekać. 5. Będę tęsknić za ludźmi Wymówka, którą lubią kobiety. Łatwa, bo pokazuje nas z dobrej strony. Tacy jesteśmy zżyci, wrażliwi i emocjonalni, że dla innych ludzi będziemy się mordować w kiepskiej pracy. Mało tego- dla ludzi, którzy bynajmniej mordować się dla nas nie będą i którzy nami jakoś się nie przejmują. Jeśli będzie im źle to odejdą. Nie wierzysz? A ile osób już zwolniło się przez ten czas w którym ty pracujesz? Z dobrymi znajomymi z pracy można utrzymywać kontakt również po rozstaniu się w firmą , a jeśli kontakt się urwie? Cóż,najwyraźniej nie byli to aż tacy super znajomi. Poza tym, w nowej pracy będziesz mieć nowe znajomości – być może równie ciekawe i sympatyczne. Jasne, odejście zawsze jest nieco sentymentalnie smutne, ale jeśli się męczysz bo cała reszta ci nie odpowiada, to zastanów się, czy twoje sentymenty są tego warte. 6. Jak teraz odejdę, to on wygra! Zatem będę siedział, męczył się i przynosił mu dochód! Widzisz sens? Taka wymówka stosowana jest przez osoby, które dały się zmanipulować swojemu przełożonemu i pozwoliły, by „wjechał im na ambicję”. Najczęściej ma to następujący scenariusz. Szef przychodzi i dorzuca pracownikowi kolejne obowiązki. W końcu pracownik jest przeciążony – idzie do szefa porozmawiać o zmniejszeniu obowiązków lub podwyżce. Szef mówi mu „liczę na ciebie, jak ty sobie nie poradzisz, to kto sobie poradzi? Jesteś the best – a o podwyżce porozmawiamy”. Kolejnym krokiem manipulacji jest rozpoczęcie wytykania przez szefa pracownikowi błędów i potknięć. „Liczyłem na ciebie, wiedziałem że możesz jako jedyny sobie poradzić,ale widzisz, chyba za mało się starasz, bo nie do końca to wychodzi. Na razie nie mogę ci zatem dać podwyżki, ale wierzę że to tylko chwilowy problem i na pewno dasz radę, Kto jak nie ty!”. Pracownik wraca do biurka wściekły, ale pod nosem szepce „no, pokażę temu kutafonowi że dam radę!” Widzicie co się stało? Manager załatwił sobie wprawdzie nieco sfrustrowanego, ale za to bardzo zaangażowanego pracownika i to bez konieczności dawania podwyżki. Problemem zatem nie jest to, że jeśli odejdziesz to on wygra. Problemem jest to, że dopóki nie odejdziesz to on będzie wygrywał. 7. Będę skoczkiem Nie zmienię pracy, bo to byłaby już 4 ta firma w ciągu zaledwie 5 lat. Co sobie o mnie pomyślą? Nigdy później nie znajdę pracy…Tak? No to przeglądnij sobie kilka przykładowych CV w serwisie typu Goldenline. Czasy kiedy pracowało się po dekadę lub dłużej w jednej firmie już minęły- teraz to rzadkość. Mało tego, pracodawcy boją się osób, które mają kilkuletni staż w firmie i zmieniają pracę, bo są spore szanse że po tak długiej relacji, kolejna firma się nie spodoba (to dość zauważalny wzór, że osoby, które pracowały 8 i więcej lat w jednej firmie, z kolejną współpracują krótko, wiążąc się na dłużej dopiero z jeszcze następną). Jedyne co jest ważne w tym, by zmianami pracy nie zrobić krzywdy karierze to: nie zmieniaj pracy na gorszą (niższą stanowiskowo, z mniejszymi kompetencjami) nie zmieniaj pracy co chwilę na zupełnie inną – nie związaną stanowiskiem lub branżą wyjaśnij na rozmowie kwalifikacyjnej powody zmiany – co ci przeszkadzało, czego oczekiwałaś (tłumaczenie że „tak wyszło” sugeruje, że nie wiesz czego chcesz). I co? Którą wymówkę stosujesz? Pozbądź się jej i zacznij szukać nowej pracy. Zrobisz tym przyjemność sobie, dzieciom, żonie i bliskim, którzy widzą jak się męczysz (lub słuchają Twoich narzekań). Tagi: Bardzo duża część społeczeństwa narzeka na swoją pracę. Nie powinno to nikogo dziwić, bo często ludzie decydują się podjąć daną pracę tylko ze względy na wysokość pensji, a nie patrzą na to, czy będą czerpać z niej satysfakcję. Istnieją jednak takie stanowiska, które faktycznie podobać się nie mogą, ale ktoś musi się ich podjąć. Kto ma naprawdę ciężko w swojej pracy? Telemarketer Na pewno każdy w swoim życiu niejednokrotnie odebrał telefon z ofertą życia, okazją której nie można przegapić, jedyne co musimy zrobić to przyjść na spotkanie i kupić jakiś produkt, a wszystko w życiu stanie się prostsze. Zazwyczaj od razu mamy ochotę się rozłączyć, a większość osób słucha tego co ma do powiedzenia telemarketer tylko z powodu sumienia. Nikt nie chciałby chyba, aby jego praca opierała się w głównej mierze na rozmowach z osobami, które nie mają ochoty z nami rozmawiać. Zarobki i perspektywy awansu również nie są specjalnie atrakcyjne, dlatego też nietrudno znaleźć zatrudnienie na takim stanowisku. Sprzątanie po zmarłych Istnieją firmy, które kompleksowo przeprowadzają zabiegi oczyszczające miejsce zgonów. Praca przy zgonach to nie może być nic przyjemnego, zwłaszcza gdy ciało leży już dłuższy czas i uległo rozkładowi. Pracownicy takich firm muszą pracować w specjalnych kombinezonach, ponieważ są oni narażeni na bakterie, które są wydzielane przez zmarłą osobę. Ciężko sobie wyobrazić człowieka, który z chęcią zamieniłby posadę w firmie rachunkowej na sprzątanie po zmarłych. Warszawa i inne duże miasta to miejsca, gdzie firmy sprzątające mają ręce pełne roboty, dlatego też zarobki w tej branży są na przyzwoitym poziomie. Wywóz śmieci Pracownicy zajmujący się wywożeniem śmieci również nie mają lekko. Pomijając już fakt, że niestety nie są oni darzeni powszechnym szacunkiem, podczas wykonywania obowiązków muszą wykazać się siłą fizyczną oraz przygotować się na cały dzień pracy w dość niezachęcających warunkach. Ponadto osoby na tym stanowisku muszą także liczyć się z tym, że zdarzy im się pracować w godzinach nocnych. Zrzędzimy, narzekamy, marudzimy… cały czas, jest źle , że niedobrze, że mamy pod górkę, … , że latem jest za ciepło, a zimą pada śnieg…, że szefa mamy idiotę i mamy tyle pracy, że bokami na to wychodzi i na nic nie mamy czasu.. Narzekanie jest takie satysfakcjonujące :) - prawda? W pierwszej chwili narzekanie podnosi samoocenę, bo przecież my jesteśmy tacy idealni i tacy perfekcyjni i świetnie wykonujemy naszą pracę, a cały świat do około kładzie nam kłody pod nogi. Przykłady: W pracy po zebraniu: Szef znów coś wymyślił, co się nie sprawdzi w działaniu on nie zna realiów naszego działania. Siedząc w samochodzie za kierownicą: to ten kierowca jeździ jak osioł. Rozumiem twoje pomysły są doskonałe, jesteś doskonałym kierowcą, nigdy nie popełniasz błędów zawsze jedziesz zgodnie z przepisami (chociaż i te bywają czasami durne;)) Narzekanie pozwala rozładować stres, nasze napięcie, koi nasze nerwy, ale tylko do pewnego stopnia. Pamiętaj, że narzekając wysyłasz do siebie sygnały negatywnego świata twój poziom stresu zostaje obniżony na chwilę, a później na nowo się nakręca. A jeśli narzekasz stale utrwala się negatywny obraz świata, życia, tego, co się w nim spotyka i tego, w jaki sposób odbierasz to, co się dzieje wokół Ciebie. Po prostu swoim negatywnym nastawieniem i narzekaniem przyciągasz do siebie te wszystkie sytuacje i dostrzegasz negatywne rzeczy, które Cię spotykają, nie skupiasz swojej uwagi na pozytywnych aspektach twojego życia na przykład takim, że masz szefa, że masz wypłatę , że możesz przedstawić swoje pomysły i nowe rozwiązania. Są tacy ludzie na świecie, którzy marzą o tym, żeby mieć pracę. Przez narzekanie i utyskiwanie na zastaną rzeczywistość nie szukasz rozwiązania- poddajesz się sytuacji, a narzekanie jest usprawiedliwieniem, by nie działać i poddać się zastanej sytuacji. „Gdybyś włożył jedną dziesiątą energii, jaką wkładasz w narzekanie, w rozwiązanie swojego problemu, byłbyś zaskoczony, jak dobrze mogą wyglądać sprawy… Narzekanie nie sprawdza się jako strategia. Mamy ograniczony czas i energię. A każdy czas spędzony na marudzeniu nie zbliża nas do osiągnięcia naszych celów. I nie czyni nas szczęśliwymi” Randy Paulsch Krytykując innych wytykając brak profesjonalizmu, negowanie czyichś pomysłów sami czujemy się lepiej, ale to jest zamknięte koło. Dlaczego: bo narzekaniem nic nie zmienisz tylko utwierdzać się będziesz tym, że jest źle, ble, i do d.... Sam zaczynasz siebie nakręcać masz negatywny wpływ na twój nastrój na twój umysł na twoją postawę. Nie myślisz, żeby pójść do szefa i usprawnić jego pomysły co może wpłynąć na awans, nie myślisz o tym, jak zmienić swoją prezentację, żeby klienci więcej od ciebie kupowali tylko narzekasz na nich. Z czasem tak się przyzwyczaisz do narzekania, że nawet nie zauważysz, że to robisz i sam będziesz się zapewniał sobie w negatywne nastawienie. Pomyśl jak narzekanie wpływa na ciebie, twoją pracę, twoje życie, twoje szczęście, twoje dobre samopoczucie. Jeśli cały czas narzekasz na to, że klienci nie kupują, że szef wymyślił głupie zadanie. Możesz myśleć – mnie to nie dotyczy, ja nie narzekam. Naprawdę? Przeanalizuj swój dzień i sam sobie szczerze odpowiedz na pytanie narzekam, czy szukam rozwiązań, marudzę czy działam :)? Marudzimy i narzekamy, ale co robimy, by to zmienić by nasze życie było lepsze, czy umiemy dostrzegać jeszcze piękne i dobre rzeczy, jakie nas spotykają. Pomyśl, dlaczego to dzieje się i spotyka to wszystko ciebie? Wiem, jak twierdzi Eckhart Tolle – „świat jest pełen ludzi, którzy nie robią tego, co powinni zdaniem twojego umysłu... Narzekanie zawsze stanowi objaw braku zgody na to, co jest. Zawsze też niesie ze sobą nieświadomy ładunek negatywnej energii. Kiedy narzekasz, ustawiasz się w roli ofiary. Gdy natomiast rzeczowo wypowiadasz się w jakiejś sprawie, bierzesz ją we własne ręce. Zmień więc sytuację, przechodząc do czynów bądź zabierając głos, jeśli to konieczne lub możliwe; możesz też wyjść z obecnego układu albo go zaakceptować.” Jak narzekanie wpływa negatywnie na twoje życie, na twoją pracę? 1. Narzekanie może wzmagać stres napięcie i uczucie ciężaru 2. Zwykle ludzie nie lubią narzekać unikamy ich i staramy się nie przebywać w ich towarzystwie zastanów się: dlaczego klienci od ciebie nie kupują, dlaczego nie zamknąłeś udanej transakcji sukcesem, dlaczego szef ominął cię przy awansie 3. Narzekanie może doprowadzić do poczucia bezsilności na stale utwierdzić się w negatywnym nastawieniu, a jak wiesz to dobrze nie wpływa na jakość twojego życia. 4. Skupianie uwagi na negatywnych rzeczach sprawia, że nie dostrzegasz okazji i zabija twoją kreatywność 5. Skupianie na negatywach – nie powala dostrzec dobry stron. Jak walczyć z narzekaniem ? Przede wszystkim musisz sobie uświadomić to, że narzekasz – często robimy to bezwolnie, bo tak jesteśmy już przyzwyczajani do marudzenia i narzekania, że go nie zauważamy . Pomyśl, kiedy ostatnio jak spotkałeś znajomego , opowiedziałeś mu o tym, co cudownego spotkał Cię coś fascynującego coś niezwykłego coś miłego coś dobrego. Zamiast narzekać i zacznij dostrzegać dobre strony medalu- nie jest to łatwe i wymaga kontroli własnych myśli i słów Wychodzę z założenia, że to ja jestem szefem w mojej głowie i ja kieruję swoimi myślami. Jeśli pojawia się negatywne myślenie mówię STOP – pomyśl inaczej! MUSI STAĆ SIĘ ŚWIADOMY, świadomy swoich myśli i słów, świadomy tego, jak reaguje na otoczeniem, na to, co Cię spotyka i jak to odbierasz, co mówisz i co robisz. Warto kierować swoimi myślami . Wiem wymaga to wysiłku, ale daje też ogromną satysfakcję. Postaw na wdzięczność. Co wieczór staraj się przypomnieć sobie przyjemne rzeczy, które spotkały się w ciągu dnia i za które możesz być wdzięczny. Ciesz się, że masz pracę, postaraj się dostrzec tego pozytywy – pomyśl jak ją usprawnić i udoskonalić, jakie działania sprawią, że będziesz chętniej chodził do pracy. Ciesz się, że klient poświęcił czas na spotkanie z tobą, skup się na pozytywnych aspektach. Nawet mimo nie zawartej transakcji masz możliwości analizy spotkania gdzie popełniłem błędy, żebyś mógł następnym razem je wyeliminować nowość , którą wymyślił szef może prowadzić ciekawe zmiany w twojej pracy. Jeśli masz ciekawe pomysły możesz usprawnić zmianę, którą szef wprowadził i dzięki temu pokazać mu, że jesteś zaangażowanym, oddanym pracownikiem co zapewne w przyszłości wpłynie na twój awans. Mniej osądzaj miej otwarty umysł i dostrzegaj różnice w odbieraniu sytuacji, którą ktoś może widzieć inaczej niż ty. Myślę, że najlepszą metodą na poradzenie sobie z narzekaniem jest dostrzeżenie i autorefleksja związana z tym, jak postrzegamy innych narzekaczy – TAK SAMO MOŻE KTOŚ POSTRZEGAĆ CIEBIE – LUBISZ NARZEKACZY, JAK SIĘ CZUJESZ PO SPOTKANIU Z NIMI. W swojej książce „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” Dale Carnegie podaję 7 sposobów na zachowanie spokoju ducha, który przyniesie Ci szczęście wybrałam dla ciebie kilka adekwatnych do artykułu: Nigdy nie traćmy nawet minuty na myślenie, o których ludziach nie lubimy. Licz swoje błogosławieństwa — nie kłopoty. Jeśli trafisz na sęk, zrób z niego sękacz. To małe wyjaśnienie: zamiast narzekać zastanów się nad tym, czy dane sytuacja może się czegoś nauczyć, jak możesz poprawić rzeczywistość jak sęka zrobić sękacz ;) czyli zmień swoje postrzeganie :) Daj sobie zakaz narzekania. Bądź uważny! Kontroluj sytuacje, jakie spotykają cię w życiu, powiedz sobie natychmiast stop jak tylko otworzy się w twoim umyśle furtka "narzekanie". Siła nie bierze się z narzekania i marudzenia, ale szukania rozwiązania – sam zdecyduj jak chcesz się czuć sam przeanalizuj, kiedy się czujesz lepiej – jak narzekasz czy jak działasz?:) Znacznie więcej pozytywnej energii dostarczyć wdzięczność oraz dostrzeganie dobrych stron i szukania rozwiązań. Przestań obarczać winą innych ludzi za swoją sytuację. Pracuj nad swoim nastawieniem każdego dnia. Dzięki tym drobnym zmianą zdecydowane poprawi się jakość twojego życia :) Daj sobie prawo do spokoju, przyjemności, MotorMenedżer ds. szkoleńVIDI Centrum Rozwoju Kadr « strona główna | archiwum » « poprzedni | następny »